Już tydzień od powrotu. Prawie pół roku do powrotu.
Udało mi się spędzić kilka dni w Belgradzie. Odpocząć od zarabiania, wydawania, podliczania. Żyłam bez zastanowienia. Mogłam zająć się kontemplacją bliskiej mi kultury.
Poruszanie się zwykłymi środkami komunikacji pozwala wczuć się w miasto. Człowiek na chwilę przestaje być turystą. Staje się twarzą z tramwaju. Zapatrzoną w okno, spokojnie przemierzającą swoją trasę. Możemy świętować uczestnictwo w życi